czwartek, 28 czerwca 2012

Lakierowo

Dziś przychodzę do Was z moją małą kolekcją lakierów do paznokci. Mieszkają sobie na regale w pudełku z Ikei.














Do zmywania i korekty używam produktów Sengique: zmywacza w gąbce i pisaka z wymiennymi końcówkami. 


O ile do zmywacza można dolać innego i sprawdza się nawet z czerwonymi lakierami, o tyle pisak nie jest zbyt dobry. Końcówki są suche nawet po ich zamoczeniu w zmywaczu nie spełniają swojego zadania jak należy. Obawiałam się, że po zmyciu czerwonego lakieru z paznokci gąbka nie będzie nadawała się do kolejnego użytkowania jednak w niczym to nie przeszkadza.



Następnie do usuwania skórek używam kremu z Avonu, przed nałożeniem lakieru kładę odżywkę z Eveline 8 w 1, na lakier kładę utwardzacz z Miss Sporty, oraz top cote przyspieszacz do wysychania z Revlona, na koniec smaruję skórki oliwką z Neo Nail z zatopionymi kwiatami kaktusa lub grejpfrutową oliwkę z Sensique. Ta z Sensique ma świetny aplikator pipetkę, ale wydaje mi się, że wysusza skórki.



W mojej kolekcji są też utwardzacz z Neo Nail, odżywka all in one z Golden Rose oraz lakier z Eveline efekt specjalny w świetle UV, ale właściwie nie używam ich, więc jeśli ktoś jest zainteresowany to mogą znaleźć nowego właściciela :)

Jednymi z moich ulubionych lakierów są te w odcieniach beżu. 


Od lewej Catrice nr 040 i 050, Vipera 7/402, Inglot 03, oraz dwa z Golden Rose 335 oraz 17.

Modne w tym sezonie pastele:


Dwa lakiery z Miss Sporty nr 452 i 453 niestety mi one nie przypadły do gustu, nie umiem nimi pomalować paznokcia, następnie trzy lakiery z Golden Rose w nr 131, 224 oraz 145, bardzo je lubię i często są na moich paznokciach, a na końcu zieleń z Bell w kolorze 712.

Kolejne to róże i czerwienie:


Lakier zakupiony w Biedronce z Eveline w kolorze 570 bardzo go lubię, róz z May Be nr 11 nakładam pod pękający lakier z Charm Limit nr 20, jednak nie jestem fanką tych lakierów, następnie dwa bordowe lakiery pierwszy z Soraya nr 32 oraz golden Rose nr 21.

Teraz odcienie brązu i żółci:



Od lewej Lowely z serii color mania nr 205, mój ukochany kolor z Inglota jednak niestety kolor mi się zdrapał, Color Trend w kolorze cafe au lait, wibo nr 392, Coral Prosilk nr 384 i wibo z brokatem nr 349.

Na koniec lakiery, które nie przypadły mi do gustu, więc mogą iść w inne ręce :) 


Golden Rose nr 136, wibo nr 113, Golden Rose nr 63, wibo nr 345 oraz Catrice 340 run forest run.

To wszystko z mojej lakierowej kolekcji, jak widać nie lubię zbyt ciemnego koloru na paznokciach, za to pomarańczy u mnie pod dostatkiem :)

3 komentarze:

  1. pokaźna kolekcja :P

    obserwujemy ;)?

    OdpowiedzUsuń
  2. odstaw tą odżywkę 8 w 1 ona zrobiła mi dziury w paznokciach!!zniszczyła je doszczętnie:(

    OdpowiedzUsuń