Na początek moje zdobycze z ciuchlandu. Dwie sukienki, obie kiedy je zobaczyłam na wieszaku nie zwróciłam na nie nawet uwagi ale kiedy je przymierzyłam musiałam je mieć, świetnie eksponują talie i maskują brzuszek, na jesień idealne do pracy.
Za dwie sukienki zapłaciłam jakieś 50 zł.
Następna jest spódnica.
Bardzo modna w tym sezonie plisowana, w pudrowym różu. Kiedy ją dostrzegłam prawie się na nią rzuciłam, zapłaciłam za nią całe 3,50 zł :)
Wyłowiłam też torebkę, myślę, że będzie super pasować do tej szarej sukienki i czarnych szpilek.
Zapłaciłam za nią 20 zł.
Ostatnią zdobyczą ciuchlandową są buty. Nigdy nie kupowałam, a wręcz zarzekałam się, że nie kupię butów w ciuchlandzie, ale kiedy je zobaczyłam i okazało się, ze są w moim rozmiarze musiałam je wziąć.
Zapłaciłam za nie jakieś 15 zł. Nosiłam je już kilka razy i żadne niespodzianki na stopach mi nie wyskoczyły więc chyba nie jest źle :)
Następnie wpadłam do Silesii i w New Looku kupiłam spodnie za 79.90 zł.
A na koniec wczorajsze zdobycze z Mohito.
Bardzo lubię marynarki i w mojej szafie jest ich naprawdę sporo. Żółta jest dość klasyczna, bardzo letnia. Nad tą czarną się dłużej zastanawiałam, mam czarnych marynarek chyba 3. Ta jednak ma na przodzie zamiast klasycznych klap, taką jakby lejącą wodę i z paskiem świetnie i bardzo oryginalnie wygląda. Obie marynarki były po 79.90 zł.
U mnie przygotowania do jesieni w szafie powoli się zaczęły a jak z tym u Was?
nie znalazłam nic. GR kosztują w PL ok 70 zł, ja za 40 zł moge je sprzedac. Przy czym dochodzi Ci wysyłka z UK (ok 12-15zł). Możesz negocjowac :)
OdpowiedzUsuńspódniczka boska, w dodatku taka tania :P
OdpowiedzUsuń